Jacek B., poszukiwany listem gończym, sam stawił się w poniedziałek rano w katowickiej prokuraturze. Usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Miała się ona zajmować porzucaniem w całej Polsce niebezpiecznych odpadów – dowiedział się reporter Wojciech Bojanowski, współautor reportażu “Wody czerwone”.
Jacek B. zgłosił się do Prokuratury Rejonowej w Katowicach w poniedziałek około godziny 10. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty między innymi kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Jak czytamy w liście gończym, który został wystawiony za Jackiem B., jest on podejrzany o “założenie, a następnie kierowanie w okresie od stycznia 2018 roku do stycznia 2020 roku (…) zorganizowaną grupą przestępczą, mającą na celu popełnianie przestępstw przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu, ochronie środowiska, mieniu oraz przeciwko wiarygodności dokumentów”.
“Wody czerwone”
W reportażu “Wody czerwone” dziennikarze TVN24 Olga Orzechowska, Filip Folczak i Wojciech Bojanowski pokazali miejsca w Polsce, gdzie nielegalnie składowane są substancje niebezpieczne.
Jak ustalili, wśród odpadów są tak zwane wody czerwone, powstające podczas produkcji trotylu. Odpad ten reporterzy, a także śledczy, odkryli na kilku nielegalnych składowiskach. Trotyl w Polsce produkuje jedna fabryka: spółka Nitro-Chem z Bydgoszczy.
ZOBACZ REPORTAŻ “WODY CZERWONE” W TVN24 GO
Źródło zdjęcia głównego: TVN24