Bologna po dwóch kolejnych zwycięstwach z Sampdorią i Interem zaczęła zbliżać się do miejsc premiowanych grą w europejskich pucharach. W poniedziałek miała szansę wyprzedzić w tabeli Juventus i zniwelować część strat do szóstej Atalanty. Przyjezdni nie wykorzystali jednak okazji, a Torino awansowało do górnej połowy tabeli.
Karamoh ośmieszył obrońców
O wyniku ostatniego meczu 25. serii spotkań włoskiej ekstraklasy przesądził Yann Karamoh. 24-latek pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej w 22. minucie otrzymał w polu karnym piłkę zgraną przez Antonio Sanabrię. Miał przed sobą aż czterech obrońców, ale przebił się przez nich niczym taran, nie tracąc kontroli nad futbolówką i pokonał bezradnego Skorupskiego z kilku metrów.
Dla Karamoha był to trzeci gol w obecnym sezonie Serie A. Wszystkie strzelił w tym roku kalendarzowym. W lutym też zapewnił Torino zwycięstwo 1:0, zdobywając bramkę w meczu z Udinese Calcio. W poprzedniej kolejce trafił również na 1:0 w derbach Turynu, ale potem Juventus doszedł do głosu, triumfując 4:2.
CO ZA SPOKÓJ, ALEŻ SIĘ ZABAWIŁ YANN KARAMOH!
Torino FC prowadzi po pięknej indywidualnej akcji! Włączcie Eleven Sports 1. #włoskarobotapic.twitter.com/SCxWI58t5s
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 6, 2023
Po mistrzostwo Włoch pewnie zmierza w tej kampanii Napoli, które ma przewagę aż 15 punktów nad drugim w tabeli Interem. W Neapolu trwają już przygotowania do wielkiej fety z okazji zdobycia tytułu.
Torino – Bologna 1:0 (1:0)
Bramka: Yann Karamoh (22.)
Autor: jac
Źródło: eurosport.pl