W tegorocznym halowym czempionacie Starego Kontynentu dotychczas zachwycały polskie lekkoatletki. Worek z medalami rozwiązała Adrianna Sułek, która z rewelacyjnym wynikiem była druga w pięcioboju. Po niej po srebro w biegu na 60 metrów sięgnęła również Ewa Swoboda. W sobotę konto Biało-Czerwonych wzbogaciły brązowymi krążkami Sofia Ennaoui w biegu na 1500 m oraz Anna Kiełbasińska na 400 m. Z kolei w niedzielę kobieca sztafeta 4×400 m też uplasowała się na trzecim stopniu podium.
Przebudzenie Liska w finale
Utytułowany polski tyczkarz nie zaliczał się do ścisłego grona faworytów finałowej rywalizacji. Choć z halowych ME regularnie przywoził medale od 2015 roku, to ostatnio zaliczał słabsze wyniki w największych międzynarodowych imprezach.
W eliminacjach Liskowi nie udało się osiągnąć minimum (5,75 m), lecz wobec wyników rywali do awansu wystarczyło mu 5,65 m.
W niedzielnym finale reprezentant Polski włączył się jednak do walki o podium, osiągając swój najlepszy rezultat w tym sezonie. Rozpoczął od udanych prób na 5,40 i 5,60 m. Potem strącił poprzeczkę zawieszoną o 10 cm wyżej, ale za to w pierwszym podejściu udało mu się pokonać 5,80. Tak dobrze w tym roku jeszcze nie skakał. 5,85 okazało się już dla Liska zbyt dużym wyzwaniem tego dnia, ale nie tylko dla niego. Tej wysokości ostatecznie nie udało się pokonać żadnemu z zawodników. Po nieudanej próbie Niemca Torbena Blecha Polak był już pewny miejsca w najlepszej trójce. Ukończył zmagania na drugiej pozycji ex aequo z Grekiem Emmanouilem Karalisem. Triumfował Norweg Sondre Guttormsen, który do 5,85 nie zaliczył żadnej zrzutki.
#Istanbul2023:
skok o tyczce
=2 Piotr Lisek 5.80@PKN_ORLENpic.twitter.com/TMG0f6L8DW— PZLA (@PZLANews) March 5, 2023
To piąty medal Liska w historii jego startów w halowych ME. W 2017 roku triumfował w Belgradzie. Dwa lata później w Glasgow wywalczył srebro. W 2015 roku w Pradze i 2021 w Toruniu sięgnął po brąz.
Wielkim nieobecnym w Stambule był rekordzista świata Armand Duplantis ze Szwecji. Żaden z zawodników uczestniczących w HME nie przekroczył w tym roku sześciu metrów.
Autor: jac/łup
Źródło: eurosport.pl