Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym 2023 w Planicy oglądaj na kanałach: TVN, Eurosport 1, Eurosport 2, Metro TV oraz w Eurosporcie Extra w Playerze
Zwycięstwo Piotra Żyły w konkursie na skoczni normalnej rozbudziło apetyty kibiców, a w czwartek swoje dołożyli Dawid Kubacki i Kamil Stoch, którzy zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce w kwalifikacjach. Jakby tego było mało, już w piątek, podczas serii próbnej, dwaj ostatni powtórzyli to osiągnięcie – lepszy był tylko Austriak Stefan Kraft (139 m).
Oznaczało to, że Polacy są mocni, bo Żyła zawsze lepiej wypadał w samych konkursach niż kwalifikacjach czy treningach. Oczekiwania? Reporter Eurosportu Kacper Merk mówił tuż przed zawodami, że jego zdaniem nawet trzech Biało-Czerwonych znajdzie się na podium.
Tak dobrze jednak nie było, choć z medalem. Prorocze okazały się słowa trenera Thurnbichlera, który dzień wcześniej mówił, że czeka nas “niezwykle wyrównany wyścig”.
RELACJA Z KONKURSU MŚ NA DUŻEJ SKOCZNI W PLANICY
Mocny Stoch
Jako pierwszy z Biało-Czerwonych zaprezentował się Aleksander Zniszczoł. Nie zawiódł, wypadł lepiej niż w serii próbnej i uzyskał 124,5 m. Pewny awans, aczkolwiek bez większych nadziei na sprawienie niespodzianki w serii finałowej. Nie można jednak mówić, że Thurnbichler wybrał źle, gdy postawił na niego kosztem Pawła Wąska. To był kolejny solidny skok Zniszczoła w Planicy.
Stoch z każdym dniem prezentuje coraz wyższą formę. W pierwszej serii pokazał, że ma chrapkę na miejsce w czołówce – 131,5 m. Gorzej o dwa metry niż w serii próbnej, ale i tak bardzo dobrze. Po swojej próbie prowadził, ale kilka skoków później wyprzedził go Niemiec Karl Geiger (137,5 m).
Timi Zajc, który wygrał czwartkowe kwalifikacje, a teraz skakał z niższej belki (10.), potwierdził znakomitą dyspozycję. 22-latek uzyskał 137,5 metra i to on awansował na pierwsze miejsce. Radość faworyta gospodarzy trwała krótko – Ryoyu Kobayashi był lepszy o 0,7 pkt.
Niestety tym razem nieco poniżej oczekiwań spisał się Żyła. 128,5 metra złotego medalisty ze skoczni normalnej oznaczało, że trudno będzie mu powtórzyć wyczyn sprzed tygodnia i zaatakować z odległej pozycji. Tracił do Kobayashiego już 13 punktów.
Trzech Polaków w “dziesiątce”
Warunki były coraz mniej sprzyjające, skoczkom nie pomagał mocny wiatr w plecy. Kubacki robił co mógł, ale musiał się zadowolić skokiem na 129. metr. Na szczęście dostał wysoką rekompensatę. Zawodnik z Nowego Targu pierwszą serię zakończył na czwartym miejscu ze stratą 5,9 pkt do prowadzącego Kobayashiego. Stoch był szósty, Żyła dziewiąty, a Zniszczoł 22.
Oprócz Japończyka medalowe miejsca po pierwszej serii zajmowali Zajc i Halvor Egner Granerud (131 m).
Co jeszcze? Nadspodziewanie dobrze skoczył doświadczony i lubiany Simon Ammann (127,5 m), a z awansu do serii finałowej cieszył się również Ukrainiec Jehwen Marusiak (125 m).
W drugiej serii swój wynik poprawił Zniszczoł – 127 m. Taki występ powinien dodać mu pewności siebie przed kolejnymi konkursami.
Po dwudziestu skokach prowadził broniący tytułu na dużej skoczni Kraft – 136 metrów. Kilkadziesiąt minut wcześniej pozwolono mu skakać w niekorzystnych warunkach, co przekreśliło szanse na podium.
Później skakał Żyła. Było o wiele lepiej niż w pierwszej serii – 133,5 metra.
Następnie odleciał Stoch – 134,5 metra, co przełożyło się ostatecznie na czwarte miejsce, choć przez chwilę wydawało się, że będziemy mieli dwóch Polaków na podium.
Na podium znalazł się za to Kubacki, który po swojej próbie na 135 metrów prowadził.
Jednak tego dnia lepsi okazali się Timi Zajc i Ryoyu Kobayashi. Pierwszy uzyskał 137 metrów i zwyciężył, drugiemu wystarczyło 129,5 na drugie miejsce.
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym 2023 w Planicy oglądaj na kanałach: TVN, Eurosport 1, Eurosport 2, Metro TV oraz w Eurosporcie Extra w Playerze
Autor: PO
Źródło: eurosport.pl