Inflacja nie odpuszcza Szwajcarii. Według najnowszych danych Federalnego Urzędu Statystycznego w lutym tego roku ceny towarów i usług detalicznych były wyższe średnio o 3,4 proc. niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Wzrosty okazały się wyższe niż przewidywali ekonomiści. Najmocniej w górę szły ceny żywności i napojów bezalkoholowych (o 6,5 proc. rok do roku), odzieży i obuwia (4 proc.) oraz ceny w restauracjach i hotelach (3,5 proc.). Zdrożała też rekreacja (2,8 proc.), energia (4,7 proc.), utrzymanie domów i mieszkań (4,5 proc.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: 14.10 Program “Money.pl” | TSUE decyduje ws. frankowiczów
Szwajcaria walczy z inflacją
Wiele wskazuje na to, że jastrzębia polityka (wyższe stopy procentowe w celu utrzymania inflacji w ryzach) będzie kontynuowana przez decydentów Szwajcarskiego Banku Narodowego (w skrócie SNB). Na kolejnym posiedzeniu zaplanowanym na 23 marca oczekiwana jest podwyżka stóp procentowych o 50 punktów bazowych – czyli do poziomu 1,5 proc.
We wtorek wieczorem podczas wystąpienia publicznego prezes SNB Thomas Jordan powiedział, że aby osiągnąć stabilność cen w gospodarce, bank centralny może zarówno zmieniać poziom stóp procentowych, jak i sprzedawać zagraniczne waluty. W reakcji na tę wypowiedź frank szwajcarski umocnił się wobec euro i złotego.
Gospodarcza enklawa Europy
Mimo że ceny w Szwajcarii rosną, to zdecydowanie wolniej niż w pozostałych europejskich krajach. Zdaniem Daniela Kosteckiego, analityka rynków finansowych CMC Markets, duża w tym zasługa stabilnego i silnego franka szwajcarskiego. Dzięki temu inflacja nie napłynęła do szwajcarskiej gospodarki wraz z importowanymi towarami.
Szwajcarska gospodarka jest enklawą pośrodku Europy nie tylko pod względem stabilnej waluty. Dzięki swojemu bogactwu jest w stanie udźwignąć wyższe koszty produkcji i nie musi ich w pełni przerzucać na konsumentów za pomocą wyższych marż – zauważa Kostecki.
Inflacja bazowa, czyli z pominięciem cen żywności i energii, osiągnęła w lutym poziom 2,4 proc. To trzeci z rzędu miesięczny wzrost.
Z innej perspektywy sytuację szwajcarskiej gospodarki ocenia Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych Domu Inwestycyjnego Xelion.
Szwajcaria ma inny miks energetyczny niż reszta Europy. Szwajcarzy dużo energii pozyskują ze źródeł odnawialnych. W związku z tym zmiany ceny ropy czy innych surowców energetycznych: gazu i węgla nie mają dużego wpływu na gospodarkę tego kraju – mówi.
Zdaniem eksperta, Szwajcarzy wierzą w siłę własnej gospodarki i nie widzą zagrożeń. Jak dodaje Kuczyński, zarabiają tam doskonale i nie mają parcia na wzrost płac, bo niestraszna im ponad 3-procentowa inflacja.
Pomimo przewag, jakie ma Szwajcaria nad innymi gospodarkami, nie da się jej w pełni ochronić przed wzrostem cen. Prognozy wskazują, że inflacja w Szwajcarii w tym roku może wzrosnąć do 4 proc. Na banku centralnym będzie więc ciążyć presja sprowadzenia inflacji do akceptowalnych poziomów.
Polityka Szwajcarów a portfele frankowiczów
– Myślę, że niewielki. W przyszłym tygodniu decyzję w sprawie stóp podejmie Europejski Bank Centralny. Jeśli jedni i drudzy podniosą stopy, przy czym EBC pewnie dokona podwyżki nie niżej niż SNB, to ruchy na kursach walutowych będą znikome. Frank może się nawet osłabić w stosunku do euro. Nie ma powodów do obaw – przewiduje Kuczyński.
Warto też spojrzeć na wskaźnik referencyjny, który wypływa na oprocentowanie kredytu frankowego. SARON (odpowiednik WIBOR-u) obecnie wynosi 0,93 procenta, czyli jest na poziomie zbliżonym do głównej stopy procentowej banku centralnego, co prezentujemy na wykresie poniżej (czerwona linia to poziom wskaźnika SARON, a zielona – stopy procentowej).
– Uwzględniając podwyżkę stopy o 50 punktów bazowych, to wskaźnik referencyjny w tym roku pewnie wzrośnie do 1,5 procent. Prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie do końca 2024 roku. Byłby najwyższy od 2008 roku – mówi money.pl Kostecki. I dodaje, że to wciąż niewiele w porównaniu do strefy euro, gdzie stopy procentowe zgodnie z zapowiedziami mogą wzrosnąć do 4 proc.
Scenariusze banku centralnego Szwajcarii zakładają, że pod koniec tego roku inflacja spadnie do 1,6 proc. i utrzyma się na tym poziomie w kolejnym roku.
– Oba czynniki – zarówno wysokość stóp procentowych, jak i kurs franka szwajcarskiego – mają wpływ na sytuację frankowiczów. Przy czym większe znaczenie ma kurs franka, bo częściej się zmienia niż oprocentowanie kredytu – uściśla Kostecki.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.