Adam Glapiński mówił podczas środowego wystąpienia w Sejmie, że od trzech miesięcy poziom cen w Polsce stoi. – Oznacza to, że od szczytu z lutego inflacja spadła już o siedem punktów procentowych – zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Obniżka stóp procentowych. Ekonomistka przewiduje ruch NBP
Inflacja w granicach celu dopiero za dwa lata
Prezes NBP zwrócił też uwagę, że obniża się inflacja bazowa. – Spadek inflacji wynika zatem nie tylko z niższej dynamiki cen energii i żywności, ale dotyczy tych pozostałych kategorii towarów i usług. Jest to bardzo pozytywny sygnał wskazujący na utrwalanie się procesu dezinflacji w Polsce – skomentował. Ocenił, że w kolejnych kwartałach inflacja powinna się dalej obniżać, “a zgodnie z lipcową projekcją NBP w drugiej połowie 2025 r. będzie zgodna z celem inflacyjnym NBP”. Ten cel to 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w górę lub w dół.
Jak tłumaczył, spadek inflacji będzie wynikał z wygaszania skutków pandemii i rosyjskiej inwazji na Ukrainę i spadku inflacji za granicą. – Obniżaniu inflacji sprzyja także obserwowana w ostatnich miesiącach wyraźna aprecjacja złotego – dodał. Jak stwierdził, “tempo obniżania się inflacji do celu jest i będzie stopniowe”.
Według szefa NBP “zbyt szybki spadek do celu inflacyjnego musiałby się wiązać z wysokimi kosztami gospodarczymi, w tym z silnym wzrostem bezrobocia”. Dlatego też polityka pieniężna musi reagować elastycznie na wstrząsy dotykające gospodarkę. Według niego aktywność gospodarcza w Polsce pozostanie umiarkowana, “co będzie sprzyjać dalszemu spadkowi inflacji”.
Takie rezerwy ma NBP
Podczas środowego wystąpienia w sejmie Adam Glapiński wskazał na wzrost rezerw walutowych NBP, w tym złotowych do poziomu prawie 10 proc. rezerw. Jak poinformował, obecnie rezerwy NBP wynoszą 156,5 mld euro, z tego złoto stanowi 9,4 proc. oficjalnych aktywów rezerwowych. – Posiadamy 263,4 tony złota – podliczył.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: